Płytowanie poddasza :-)
Na budowę wróciła ekipa od poddasza i pomalutku będziemy poddasze wykańczać .
Na budowę wróciła ekipa od poddasza i pomalutku będziemy poddasze wykańczać .
Instalatora do pieca nie ma , ale pojawiły się płytki na balkonie (przykryte, bo zimne ranki są ).
W piątek i saobotę byłem umówiony z hydraulikiem na maontaż kotłowni - oczywiście się nie zjawił , ale do poślizgów sie w czasie budowy można przyzwyczaić . No, ale dzwonię do gościa od dwóch dni i komórka wyłączona , telefonu domowego nikt nie odbiera , w domu nikt nie otwiera - chyba na wczasy pojechali . Pomału zaczynam się wnerwiać .
Dekory w końcu trafiły na ścianę w dolnej łazience , tylko miesiąc czekania . Trochę były nierówne i trzeba było troszkę podszlifować, ale jakoś poszło .
Przeziębienie mnie jakoś nie chce opuścić , ale coś na budowie trzeba było dłubnąć - tak więc ze szwagierkiem wstawiliśmy drzwi do kotłowni od strony garażu .
A i jak widać włazy trafiły na swoje miejsce .