Foto
Wczoraj udało mi się zrobić foto domu za dnia
.




Okazało się, że we wtorek brakło foli dachowej (ta szczelina w okolicach kalenicy na zdjęciach z poprzedniego postu), dzisiaj majster dostarczył folię, ale co z tego jak znowu lało cały dzień
.
Wczoraj udało mi się zrobić foto domu za dnia
.




Okazało się, że we wtorek brakło foli dachowej (ta szczelina w okolicach kalenicy na zdjęciach z poprzedniego postu), dzisiaj majster dostarczył folię, ale co z tego jak znowu lało cały dzień
.
Pomimo padającego deszczu, budowlańcy ofoliowali już prawie cały dach
- zostały tylko jaskółki i mała szczelina w kalenicy. Jak dobrze pójdzie (i pogoda pozwoli) to do końca tygodnia cały domek będzie przykryty folią i ołacony
.



W czasie deszczu chłopaki się nudzą ...
Żartowałem, chłopaki w czasie deszczu, który padał pół dnia dalej murują ścianki działowe na parterze
. Widok na przyszłą łazienkę:

Wiatrołap i garderoba przy nim:


I troszkę szersza perspektywa:

Zapomniałem wcześniej napisać, że rynny dzisiaj dowieźli - wybraliśmy Lindab kolor czarny
.


Nasze to te czarne, czerwone należą do majstra który sobie jakąś wiatę buduje
.
Dzisiaj znowu padało. Tak więc budowlańcy dalej murowali ścianki działowe (w garażu już skończone
i rozpoczęli murowanie ścianek na parterze). Około południa przestało padać, więc chłopaki ruszyli na dach kończyć więźbę i zafoliowali jedną połówkę dachu
. Jeszcze jeden dzień względnej pogody i cały dach będzie zafoliowany, a wtedy deszcze nie będą już takie straszne
.






Komentarze