Leje coraz bardziej :-(
Powiem wprost, wali deszczem i końca nie widać .
Ale prace jakoś idą do przodu i garaż został ochlapany .
Powiem wprost, wali deszczem i końca nie widać .
Ale prace jakoś idą do przodu i garaż został ochlapany .
Ekipa pomalutku przenosi się do garażu i pomieszczeń gospodarczych , pewnie w przyszłym tygodniu zakończymy przygodę z tynkami .
Powyżej garderoba na parterze, poniżej kotłownia i początki tynków w garażu.
Poniżej zamieszczam obiecane zdjęcia wielkiej góry , a nawet dwóch gór , oczywiście styropianu. Jest tego razem 62 m3, ocieplamy domek dość solidnie tj. na elewację 20 cm, na podłogi w części mieszkalnej 20 cm, w garażu i pomieszczeniach gospodarczych 15 cm oraz na poddaszu tylko 5 cm (ale to tylko izolacja akustyczna). Poniżej zdjęcie po rozładunku, a później dwie "górki" w któych styropian będzie czekał na ułożenie .
Leje jak z cebra , a my nosimy 62 m3 styropianu . Wprawdzie wiedziałem, że styropian ma przyjechać dzisiaj, ale nigdy bym nie sądził, że tak z rana i jeszcze ta ulewa. Ale nic to, styropian rozładowany , później zrobię fotki to zobaczycie jak wygląda wielka góra styropianu .
No, zadarzył się w końcu jeden dzień, że deszczu nie było . Słoneczko wyszło to i tynki troszkę podeschły . W części mieszkalnej zostały do otynkowania tylko ścianki w garderobie i wiatrołapie oraz obróbka szpalet koło niektórych okien. Najlepiej to wygląda schowek pod schodami . Kilka fotek z tynkami.