Dalej tynkują :-)
Ale nabrali jakby tempa większego , na dole w cześci mieszkalnej zrobione jest już prawie wszystko, później garaż, kotłownia i spiżarka. Poniżej kilka nowych fotek.
Ale nabrali jakby tempa większego , na dole w cześci mieszkalnej zrobione jest już prawie wszystko, później garaż, kotłownia i spiżarka. Poniżej kilka nowych fotek.
Jak wiecie, pisałem wcześniej, że poprzedni tydzień został zmarnowany przez tynkarzy, tj. prawie ich nie było . W poniedziałek przeprowadziłem małą rozmowę dyscyplinującą i poniżej przedstawiam jej efekty , na dwóch pierwszych zdjęciach salono-kuchnia, a na trzecim mały pokoik na parterze.
No właśnie, od środy zeszłego tygodnia nie pojawili się na budowie , a do skończenia nie pozostało już dużo. Dzisiaj wykonałem interwencyjny telefon - oczywiście przeprosiny, coś tam im wypadło - dzisiaj mają być i nadgonić robotę . Mam nadzieję, że więcej takich wpadek nie będzie, bo z jakości tynków to nawet zadowoleni jesteśmy .
Witajcie, fatalna pogoda doprowadziła do tego, że zapuściłem działkę jak tzw. przysłowiowy "dziadowski bicz" . Tak więc w sobotę uzbrojony w takie oto narzedzie ruszyłem do boju:
No, okazało się, że tym to sobie mogę trawniczki kosić a nie to co wyrosło. Tak więc wymieniłem narzędzie na bardziej tradycyjne i wszechstronne :
I ruszyłem do boju, wprawdzie kosiarz ze mnie nie najlepszy ale jakoś szło :
A tak to wyglądało po jakimś czasie , deszcz nie dawał za wygraną i dwa razy przerywał koszenie, ale udało mi się wykosić całą trawę (z wydają pomocą Ojca - dzięki wielkie ).
Domek jeszcze się tynkuje (coś wolno idzie, chyba muszę mały interwencyjny ochrzan zastosować ), a ja dokonałem obliczeń ilości potrzebnych gniazdek i wyłączników - wszystkiego razem wyszło 191 szt. . Chyba zdecydujemy się na SIMON-KONTAKT Classic, poniżej fotki jak wygląda osprzęt.