Elektryki koniec :-)
Na parterze wprawdzie, ale zawsze . Dzisiaj chłopaki skończyli garaż i pomieszczenia gospodarcze. Zostało jeszcze okablowanie poddasza (puszki już są osadzone) . W rozdzielnicy znowu przybyło kabelków , nie wiem czy nie przesadziłem z ilością gniazd (troszkę puszek brakło), ale jak szaleć to szaleć .
Co do ekipy, to nie mam żadnych zastrzeżeń , oby tak dalej - chłopaki rozumieją co do nich rozmawiam , a i ja jestem w stanie ich zrozumieć - kabelki starannie ukłdają i nie narzekają na nasze zmiany (będzie jeszcze jedna zmiana gnizdek w kuchni - znowu się koncepcja zmieniła - ale na razie cicho sza, jeszcze o niej nie wiedzą).
A poza elektryką, to muszę stwierdzić, że na wiosnę zasypało nas śniegiem większym niż w zimie , pół metra to wartości minimalne.