Dokopałem się :)
Jak pisałem wcześniej dzisiejsze święto postanowiłem uczcić dokopaniem się do wodociągu
. W końcu się dokopłarm, główna rura do której się będę wpinał to 160 i jak się okazało jest zakopana ok 1,6 metra pod ziemią
. Myślałem, że dzisiaj nie dam rady, ale się udało
. Co do szpadla którego zakupiłem, to jest faktycznie wart swojej ceny, z początku wydawał się troszkę ciężki, ale potem przyzwyczaiłem się i jakoś poszło. Rura poniżej
.



), poniżej zamieszczam obrobione okno. Natomiast dużo roboty jest przy oknach łukowych. Okno w sypialni z balkonem nie wymaga wiele wysiłku, natomiast okienko na klatce schodowej wymaga skucia trochę nadproża, aby po tynkowaniu otwierało się bez przeszkód
(a zresztą, jak montowali okna to wprawdzie je troszkę cofnęli do środka, ale ostrzegali, że to małe trzeba będzie skuć). Ale jak narazie to widzę, że ekipa tynkująca wie o co chodzi w tynkowaniu i jakoś sobie radzą 


. Sufit w garażu został oklejony w całości, teraz pewnie klej i siatka.

.




Komentarze