Dekory na ścianie :-)
Dekory w końcu trafiły na ścianę w dolnej łazience , tylko miesiąc czekania
. Trochę były nierówne i trzeba było troszkę podszlifować, ale jakoś poszło
.
Dekory w końcu trafiły na ścianę w dolnej łazience , tylko miesiąc czekania
. Trochę były nierówne i trzeba było troszkę podszlifować, ale jakoś poszło
.
Przeziębienie mnie jakoś nie chce opuścić , ale coś na budowie trzeba było dłubnąć - tak więc ze szwagierkiem wstawiliśmy drzwi do kotłowni od strony garażu
.
A i jak widać włazy trafiły na swoje miejsce .
No, właśnie - na blogu troszkę zaległości się porobiło , ale nic wielkiego na budowie się nie dzieje
. Trochę ziemi nawiozłem (a trzeba bedzie jej troszkę
), dojechały płyty gipsowe (trzeba by w końcu poddasze kończyć
), a mój najlepszy pomocnik trochę oprawek do żarówek zrobił (ciemno już, a jakieś światełko by się przydało
).
Jeszcze tylko zamontować pokrywy i można sra.... .
No troszkę jeszcze ziemi podsypiemy, coby teren wyrównać .
No, właśnie, po miesiącu oczekiwania , dojechały dekory do dolnej łazienki. Dotarły również płytki podłogowe do wiatrołapu i dolnej garderoby
.
Komentarze